wtorek, 28 stycznia 2020

O zagranicznych tłumaczeniach tytułów serii o "Ani..." L.M. Montgomery

Czy obco brzmiące tytuły książek potrafią niekiedy również Was, Drodzy Czytelnicy, zainspirować do marzeń o odległych lądach i dalekich podróżach? Z pewnością wydawane w różnych językach powieści L.M. Montgomery sprawiały, że ich autorka – osoba wrażliwa na brzmienie słów, o czym świadczą jej liczne uwagi w dziennikach – zachwycała się faktem, iż jej twórczość zawędrowała na sam koniec świata... A pamiętać trzeba, że była to na ówczesne warunki bardzo daleka podróż, patrząc z perspektywy pisarki wyrosłej na Wyspie Księcia Edwarda, o której za jej sprawą usłyszeć mógł szeroki świat...

Co zrobić jednak w przypadku, kiedy tytuły nie zawsze tłumaczone są dosłownie i ich brzmienie nie kojarzy nam się z żadnym konkretnym tomem? Może warto zastanowić się nad motywacją tłumacza – czy też wydawcy – dlaczego taką a nie inną decyzję podjęto w sprawie publikacji powieści. Poniżej zestawiłem tytuły ośmiotomowego cyklu powieści o Ani z Zielonego Wzgórza w tłumaczeniach niemieckim i szwedzkim – uznałem je za najbardziej interesujące, gdyż to właśnie w ich przypadku spotkać można najwięcej zmian wobec brzmienia oryginału. W przypadku publikacji polskich z pewnością dla znawców tematu dobrym przykładem takiego precedensu jest trzeci tom przygód Ani, czyli Ania na uniwersytecie (w tłumaczeniu Janiny Zawiszy-Krasuckiej, wydana również nielegalnie, choć w większej zgodzie z tytułem oryginalnym, jako Ania z wyspy przez Księgarnię Francuza w przekładzie Andrzeja Magórskiego [Marcelego Tarnowskiego]). Ciekawym przykładem jest też dość arbitralne tłumaczenie Ingleside jako Złotego Brzegu w dwóch tomach, w których w oryginale angielskim pojawia się ten toponim.

Warto również przypomnieć, iż jednym z pierwszych tłumaczeń prozy Montgomery na języki europejskie była wydana w 1910 (jedynie dwa lata po premierze amerykańskiej) Ania z Zielonego Wzgórza w tłumaczeniu na język niderlandzki; tłumaczka, Betsy de Vries, bądź też wydawnictwo, H.D. Tjeenk Willink & Zoon z Haarlemu, wydali ją pod tytułem In veilige haven, który znaczy W bezpiecznej przystani. Kolejne tomy cyklu miały już (niestety?) tytuły przetłumaczone dosłownie z angielskiego, a sama pierwsza część cyklu, przetłumaczona później jeszcze kilkakrotnie, znana jest dzisiaj w Niderlandach i Belgii głównie pod tytułem Anne van het Groene Huis (czyli z kolei Ania z Zielonego Domu). Z translatorskich ciekawostek nadmienię jeszcze, iż pierwsze tłumaczenie Błękitnego zamku (The Blue Castle), dokonane również przez Betsy de Vries (ukazało się w tym samym haarlemskim wydawnictwie w roku 1927) nosi wdzięczny tytuł Valeria’s droomslot, czyli Zamek marzeń/snów Valerii.

Okładka i strona tytułowa pierwszego tłumaczenia na język niderlandzki

Poniżej prezentuję tytuły tłumaczeń niemieckich, z których większość wyszła dopiero na przełomie lat 80-tych i 90-tych za sprawą popularności ekranizacji Kevina Sullivana.

Anne of Green Gables
Anne auf Green Gables
Anne of Avonlea
Anne in Avonlea
Anne of the Island
Anne in Kingsport
Anne of Windy Poplars
Anne in Windy Willows
Anne’s House of Dreams
Anne in Four Winds
Anne of Ingleside
Anne in Ingleside
Rainbow Valley
Anne im Rainbow Valley
Rilla of Ingleside
Anne und Rilla – Zum ersten Mal verliebt/
Anne und Rilla – Der Weg ins Glück

Zmiany w tłumaczeniu tytułów widoczne są w przypadku trzeciego i piątego tomu, jak również w przypadku ostatniego, gdzie główną bohaterką nie jest już Ania, a jej córka, Rilla. Jak widać, w dwóch pierwszych przypadkach wydawca kładł nacisk na zachowanie schematu zawierającego imię Anne oraz toponimu – w pierwszym nazwy miasta, gdzie Ania uczęszcza na uniwersytet, czyli Kingsport, w drugim zaś nazwy domu, gdzie Ania znalazła swą przystań marzeń. W przypadku tomu poświęconego Wielkiej Wojnie również zostało zachowane imię Anne, a dodatek do tytułu oznacza albo Po raz pierwszy zakochana albo Droga do szczęścia, w zależności od tłumaczenia.

Jeszcze ciekawsze zmiany zaobserwować możemy w przypadku tytułów szwedzkich, które ukazywały się – ze względu na ogromną popularność serii – w drugiej dekadzie XX wieku, jak również w latach 20-tych i 30-tych. Warto również przypomnieć, że to właśnie szwedzka translacja (1909; był to pierwszy przekład powieści Maud na język obcy) była tą, którą spolszczyła w 1911/12 roku Rozalia Bernsteinowa – o czym pisał dr hab. Piotr Oczko.

Anne of Green Gables
Anne på Grönkulla
Anne of Avonlea
Vår vän Anne
Anne of the Island
Drömmens uppfyllelse
Anne of Windy Poplars
Anne på egen hand
Anne’s House of Dreams
Drömslottet
Anne of Ingleside
Anne på Ingleside
Rainbow Valley
Regnbågens dal
Rilla of Ingleside
Lilla Marilla

To właśnie owo szwedzkie Grönkulla można obarczać odpowiedzialnością za ukucie przez pierwszą polską tłumaczkę powieści toponimu Zielone Wzgórza, które pozostało już na zawsze złączone w naszym języku z rudowłosą bohaterką z Avonlea. Wyraźne różnica w potraktowaniu tytułów, jak i przejawiający się w nich schemat, widać jak na dłoni w przypadku kolejnych tomów. W przypadku Ani z Avonlea mamy w języku szwedzkim Vår vän Anne, czyli Naszą przyjaciółkę Anne; Ania na uniwersytecie to zaś Drömmens uppfyllelse, czyli Spełnienie marzenia o studiach; Ania z Szumiących Topoli po szwedzku nazywa się Anne på egen hand, a więc Ania na własną rękę. Od kolejnego tomu, czyli Wymarzonego domu Ani (Drömslottet, czyli Zamku marzeń) widać już tendencję do dosłownego tłumaczenia tytułów. Jak więc można zaobserwować, szwedzki tytuły koncentrują się nie na toponimach – jak w przypadku tłumaczeń niemieckich – a raczej na procesie dojrzewania i stawania się dorosłą kobietą, który składa się na życie bohaterki.

Do szczegółowych informacji dotyczących nazwisk tłumaczy, dat i miejsc wydania poszczególnych tomów odsyłam do katalogów WorldCat, z których czerpałem informacje – niestety, nie udałoby mi się pomieścić tutaj wszystkich tych informacji bez uszczerbku dla potoczystości lektury wpisu.

Dyskusje translatologiczne należą do najciekawszych, jakie miałem przyjemność w życiu prowadzić – zapraszam więc wszystkich chętnych do otwartej dyskusji na ten temat!

5 komentarzy:

  1. Świetnie przedstawiony temat! Gratulacje.
    Ciekawy jest ten pomysł, by kolejne tytuły nadawać w kontekście rozwoju bohaterki.
    A jak wyglądają tłumaczenia w innych językach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co przejrzałem (a bazowałem na językach, które - powiedzmy - jestem w stanie jeszcze zrozumieć) tłumaczenia tytułów są raczej wierne oryginałowi. Właściwie te trzy przypadku, które opisałem, stanowią pewne odstępstwa. W wielu językach pierwszy tom nawiązuje do koloru domu, tak jak jest to w języku niderlandzkim (np. w czeskim ["Anna ze Zeleného domu"] czy słowackim ["Anna zo Zeleného domu"]. Co wydaje mi się bardzo ciekawe, Słowacy mieli swe tłumaczenie o całą dekadę przed Czechami (1972 wobec 1982).

      Usuń
    2. No i oczywiście nie można zapomnieć o włoskim tłumaczeniu "Anna dai capelli rossi", czyli o "Ani z czerwonymi włosami" - podobnie, zdaje się, brzmią tytuły w języku japońskim i koreańskim; ciekawe jest też tłumaczenie tureckie, czyil "Yuvasiz çocuk" - "Dziecko bez gniazda".

      Usuń
    3. Podobno Wlosi w tytule "Anne dai capelli rossi" sugerowali sie japonskim tytulem serialu anime "Akage no An". Pierwsze wloskie wydanie nosilo tytul "Anna di Green Gables".

      Usuń
    4. Dziękuję za komentarz, Bernardko:) To prawda, na pewno tytuł anime wpłynął na formę włoskiej translacji. To w sumie częsty przypadek jeśli chodzi o relację dzieło-ekranizacja (zazwyczaj sprzężone wstecznie:))

      Usuń