poniedziałek, 18 grudnia 2017

Klejnoty ciotki Klotyldy / Frances Hodgson Burnett

Przy okazji przyglądania się mniej znanym dziełom Frances Hodgson Burnett postanowiłem przyjąć porządek chronologiczny według kolejności ukazywania się polskich przekładów. Według tego porządku Klejnoty ciotki Klotyldy idą zatem na pierwszy ogień.

Okładka pierwszego wydania książkowego z 1890

Należy nadmienić, iż Mały lord (Little Lord Fauntleroy, 1886 w wersji zwartej) był pierwszym dziełem pisarki, jakie poznali polscy czytelnicy – tłumaczenie Marii Julii Zaleskiej ukazało się jedynie trzy lata po amerykańskiej premierze, w 1889 (nakładem wydawnictwo Gebethner i Wolff) – było ono wielokrotnie wznawiane, zarówno na początku XX wieku, w latach międzywojennych jak i w latach 90-tych XX wieku (w 1957 roku wydano nowy przekład Salomei Kowalewskiej). Obecnie tytuł można przeczytać w pięciu różnych tłumaczeniach.

W 1895 warszawska drukarnia Noskowskiego drukuje jako dodatek do 44. numeru „Wieczorów Rodzinnych” Klejnoty ciotki Klotyldy, krótkie opowiadanie, napisane „przez autorkę <<Małego lorda>>”; przekład z angielskiego J. K. To 22-stronnicowe opowiadanie jest zatem drugim utworem Burnett wydanym w języku polskim.

Strona tytułowego polskiego przekładu; 1895 (źrodło: Biblioteka Narodowa)

Oryginalny tytuł tego dziełka brzmi Little Saint Elizabeth; zostało ono opublikowane w 1888 roku w literackim periodyku młodzieżowym „St. Nicholas”, następnie wyszło w formie książkowej w 1890 (wydanie amerykańskie) wraz z trzema innymi opowiadaniami w pozycji Little Saint Elizabeth, and Other Stories w nowojorskim wydawnictwie Charles Scribner’s Sons. Wydanie brytyjskie ujrzało światło dzienne trzy lata później, w 1893 roku (w wydawnictwie Frederick Warne and Co.)

Treść tej na wskroś sentymentalnej opowiastki mówi o osieroconym dziecku – tytułowej Elizabeth (w polskiej wersji Elżuni), która wychowywana była we Francji (jak mówi polski przekład, w normandzkim zamku) przez na wskroś religijną, aby nie rzecz zdewociałą ciotkę Klotyldę, która mimo iż pochodziła z wyjątkowo majętnej rodziny, życie swe spędziła w ubóstwie, poświęcając się pracy na rzecz innych. Będąc świadkiem jej śmierci (której opis przywodzi na myśl prozę gotycką uprawianą namiętnie jeszcze na przełomie XVIII i XIX wieku) dziewczę poprzysięga sobie, iż będzie żyło tak jak podziwiana przez nie krewna. Tymczasem opieka nad dziewczynką przypada panu de Rochemont – staremu kawalerowi z Nowego Jorku, który krytycznie wypowiada się o ciotce Klotyldzie, nie pochwalając jej dotychczasowych metod wychowawczych. Dziewczynka boi się go i unika za wszelką cenę, postanawia również speniężyć przekazany jej przez ciotkę majątek – rodowe klejnoty; żaden amerykański sprzedawca nie godzi się jednak na odkupienie precjozów od niepełnoletniej i cała przygoda z próbą sprzedaży dziedzictwa kończy się tragicznie: naiwną dziewczynkę napastuje nowojorska biedota, kradnąc jej ciepłe ubrania. Zmarzniętą i ledwo żywą siostrzenicę odnajduje w końcu pan de Rochemont, który sprowadza do swego domu przyjaciela, doktora Norrisa; przy jego pomocy udaje się dziewczynkę przywrócić do zdrowia i sprawić, aby by jej dalsze wychowanie przebiegało w równowadze pomiędzy pracą i zabawą. Misja ta kończy się sukcesem, jako że Elżuni „przybyła (...) wesołość, której dawniej nie znała, wesołość niczem niezamącona, bo płynąca z czystego sumienia”.

Okładki wydań z 1893 roku; podobnie jak w przypadku polskiej publikacji utworu, zbiór reklamowany jest jako dzieło autorki Małego lorda (Little Lord Fauntleroy)

Jak udało mi się stwierdzić, zakończenie polskiej wersji opowiastki nie jest zgodne z oryginałem: zostało ono dopisane przez wydawcę, aby spełnić oczekiwania przyzwyczajonej do sentymentalnych opowieści czytelników: osiemnastoletnia Elżunia postanawia w nim zostać pomocnicą doktora Norrisa w praktyce lekarskiej; kilka miesięcy później zostaje jego żoną, po czym młoda para zamieszkuje ze stryjem i prowadzi pożyteczne życie w pełni szczęścia, „bo szczęście swe zakładali na czynieniu dobrze drugim, co przychodziło im teraz łatwiej, że mieli po temu środki nie używając znacznego majątku, jedynie na dogadzanie sobie, i w ogóle na osobiste przyjemności”. Dowiadujemy się również, iż córeczka bohaterki – mała Elżunia – dziedziczy po matce rodowe precjoza, jednak nigdy ich nie używa, bowiem „wstępując w ślady matki nie lubiła życia światowego, a wolne chwile poświęcała zajęciom pożytecznym dla drugich”.

Reklamy wcześniejszych utwór Burnett znajdująca się przed stroną tytułową wydania Little Saint Elizabeth, and Other Stories z 1890 roku: Małego lorda (Little Lord Fauntleroy) i Sary Crewe (która w rozbudowanej wersji ukaże się w 1905 roku jako Mała księżniczka (A Little Princess)

Polski wydawca  nie wiemy jedynie, czy świadomie  zupełnie przeinaczył naukę płynącą z tej sentymentalnej i dydaktycznej powiastki. Celem Burnett było ukazanie niebezpieczeństw, jakie sprowadzić może na dziecko wychowanie w zbyt spolaryzowanym środowisku; według zasad rozwijającej się – szczególnie prężnie w Ameryce – młodej pedagogiki, dzieciom należało przede wszystkim pozwolić być dziećmi, cieszyć się życiem, bawić się, nie zaś jedynie nauczać ich poświęcenia i uświadamiać trud ciężkiej pracy, niezależnie od tego, z jakże słusznej chrześcijańskiej nauki by te przesłanki wynikały. To w wyniku niefortunnego wypadku Elizabeth oraz interwencji stryja i doktora Norrisa bohaterka poznała, czym jest wesołość przynależna wiekowi dziecięcemu. Polski dodatek, w myśl ciągle żywych pozytywistycznych nauk moralizatorskich, przywraca pod sam koniec powiastki kult pracy i poświęcenia, napiętnując z drugiej strony kultywowanie własnych potrzeb.

Moją uwagę zwrócił również błąd w paginacji – po stronie 23. następuje od razu 26.; tego typu niedociągnięcia występowały często w tamtych czasach, szczególnie zaś w przygotowywanych naprędce publikacjach prasowych.


Ilustracje autorstwa Reginalda B. Bircha z wydania amerykańskiego z 1890 roku

Warto dodać, iż Little Saint Elizabeth – mimo swojej krótkości – cieszyła się w krajach angielskojęzycznych ogromnym powodzeniem; powstały do niej dwa komplety ilustracji, jedne – do amerykańskiego wydania książkowego z 1890 roku – autorstwa znakomitego rysownika Reginalda B. Bircha; w wydaniu z 1983 uzupełniono je dodatkowymi rycinami Alfreda Brennana. Polskie wydanie, jako dodatek do gazety, zostało całkowicie pozbawione ilustracji. Klejnoty ciotki Klotyldy nie zostały nigdy wznowione.



Ilustracje z wydania brytyjskiego z 1893 autorstwa Alfreda Brennana

czwartek, 14 grudnia 2017

Frances Hodgson Burnett

Jako że w zestawieniu najpopularniejszych powieści dla dzieci i młodzieży nie może zabraknąć autorki takich klasyków jak Mały lord, Mała księżniczka czy Tajemniczy ogród, kolejny wpis poświęcam Frances Hodgson Burnett (1849–1924), o której mniej znanych dziełach postaram się sukcesywnie pisać w najbliższym czasie. Poniższy szkic biograficzny zawiera zresztą te tytuły, które w Polsce ukazały się dopiero w latach 90-tych XX wieku.

Frances Hodgson Burnett w wieku dojrzałym

Frances Eliza Hodgson przyszła na świat w roku 1849 w Cheetham koło Manchesteru; jej ojciec prowadził w Deansgate firmę sprzedającą wyroby z żelaza i mosiądzu. Miała dwóch starszych braci i dwie młodsze siostry. Po śmierci ojca w 1852 roku rodzina popadła w biedę; tekstylny przemysł Manchesteru opierał się prawie całkowicie na imporcie bawełny, który zastopowany został przez amerykańską wojnę secesyjną W 1863 roku matka pisarki, Eliza Hodgson, została zmuszona do sprzedania rodzinnej firmy; w tym czasie zakończyła się również szkolna edukacja Frances. Po wojnie secesyjnej brat Elizy, William Boond, zaprosił rodzinę, aby przybyła do Knoxville w stanie Tennessee, gdzie z sukcesem prowadził sklep z artykułami chemicznymi. W ciągu roku Eliza zdecydowała się przyjąć tę propozycję.

Widok industrialnego Manchesteru w połowie XIX wieku

Tam właśnie Frances zaczęła pisać, aby wspomóc rodzinę finansowo, publikując opowiadania w czasopismach (pierwsze wyszło jeszcze zanim ukończyła 18 rok życia); jej prace ukazywały się w takich periodykach jak „Godey's Lady's Book”, „Scribner's Monthly”, „Peterson's Magazine” i „Harper's Bazaar”.  Do 1869 roku zarobiła wystarczająco dużo, by przenieść rodzinę do lepszego domu w Knoxville. Matka pisarki zmarła w 1870 roku, a w ciągu dwóch lat większość jej rodzeństwa zawarła małżeństwa, zwalniając przyszłą pisarkę z obowiązku ich utrzymywania.

Pamiątkowa tablica w miejscu, w którym stał rodzinny dom Frances po tym, kiedy jej rodzina przeprowadziła się do Tennessee

Dzięki dochodom z pisania udała się do Anglii z dłuższą wizytą w roku 1872 roku, a następnie do Paryża, gdzie przystała na propozycję zawarcia małżeństwa ze Swanem Burnettem, sąsiadem z Tennessee. Tam również zamówiła suknię ślubną haute couture, którą miano wysłać do jej domu w Ameryce; z tymże zamówieniem wiąże się ciekawa anegdota. Po powrocie do  domu Frances próbowała odłożyć wesele do czasu przybycia sukni, jednak Swan nalegał, by jak najszybciej zawrzeć związek małżeński. Para pobrała się we wrześniu 1873 roku. Wyrażając rozczarowanie dotyczące tego zamążpójścia Frances napisała do przyjaciela z Manchesteru: "Mężczyźni są tacy płytcy... Nie zna on istotnej różnicy między białą satyną a tiulem i kremowym brokatem".

Swego pierwszego syna, Lionela, pisarka urodziła we wrześniu 1874 roku. W tym samym roku rozpoczęła pracę nad swą pierwszą powieścią, That Lass o 'Lowrie's, której akcja osadzona została w rodzinnym Lancashire. Dochody z pisania wystarczyły, aby wyruszyć do Paryża, gdzie Swan kontynuował szkolenie medyczne jako specjalista od oczu i uszu. Narodziny drugiego syna, Viviana, zmusiły małżeństwo do powrotu do Stanów Zjednoczonych; Frances pragnęła, by jej drugie dziecko było dziewczynką, przez co wybrała dla niego imię Vivien; kiedy okazało się, że dziecko jest jednak chłopcem, zmieniła jego pisownię na męską.

Frances słynęła z miłości do ekstawaganckich strojów, na które wydawała lwią część swych dochodów

Pisarka wciąż była główną chlebodawczynią rodziny, przez co oszczędzała jak tylko mogła. Sama szyła ubrania dla swoich chłopców; w późniejszym okresie prosperity nie zaniechała jednak tej czynności, projektując np. aksamitne garnitury z koronkowymi kołnierzykami dla chłopców, na które modę wylansowała powołana przez nią do życia postać Cedryka Errola z Małego lorda.

Po dwóch latach spędzonych w Paryżu rodzina zamierzała przenieść się do Waszyngtonu, gdzie Swan, teraz już wykwalifikowany lekarz, chciał otworzyć praktykę lekarską. Jako że That Lass o 'Lowrie's otrzymała pozytywne recenzje, powieścią zainteresowali się również brytyjscy wydawcy. Burnett rozpoczęła pracę nad kolejną powieścią, Haworth's, która wyszła w 1879 roku, a także opracowała dla sceny swą debiutancką powieść, w odpowiedzi na piracką wersję sceniczną wystawioną w Londynie.

Ten rok wydaje się być najistotniejszy dla późniejszej twórczości Burnett: po wizycie w Bostonie, gdzie poznała Louisę May Alcott i Mary Mapes Dodge, redaktorkę czasopisma dla dzieci „St. Nicholas”, Burnett zacząła pisać dla młodzieży, kontynuując jednak swą twórczość dla dorosłych (Louisiana została wydana w 1880 roku, A Fair Barbarian w 1881, a Through One Administration w 1883). Napisała również sztukę Esmerelda (1881), która była najdłużej wystawianym tytułem na deskach Broadwayu w XIX wieku.

W ciągu kilku lat Burnett zyskała w Waszyngtonie sporą popularność; była również gospodynią wtorkowego salonu literackiego, w którym często uczestniczyli politycy oraz miejscowi literaci. Niestety często chorowała i cierpiała z powodu waszyngtońskich letnich upałów, przed którymi uciekała gdy było to tylko możliwe. Na początku lat 80-tych zainteresowała się nauką chrześcijańską oraz spirytyzmem i teozofią. Te wierzenia miały wpływ nie tylko na jej późniejsze życie, ale również na dojrzałą twórczość.

Frances Hodgson Burnett (pierwsza z lewej) podczas towarzyskiego zebrania literackiego zorganizowanego ku czci Marka Twaina

W 1884 roku zaczęła pracę nad Małym lordem (Little Lord Fauntleroy), którego publikowała w odcinkach od 1885 roku w „St. Nicholas”; w formie książkowej tytuł ukazał się rok później. Mały lord otrzymał dobre recenzje, stał się bestsellerem w Stanach Zjednoczonych i Anglii, został przetłumaczony na 12 języków i ugruntował pozycję popularnej powieściopisarki. Frances odnosiła również sukcesy na polu teatralnym: opracowywała dla sceny swe powieści, w tym m.in. Małego lorda (znów aby zapobiec powstawaniu pirackich wersji dramatycznych). Zyski z wystawień teatralnych były porównywalne do tych, które czerpała z publikacji swych książek; pozwoliły jej nie tylko na coroczne wyprawy do Anglii, ale i podróże po całym kontynencie europejskim.

W roku 1887 wraz z synami przeniosła się na zimę do Florencji, gdzie napisała The Fortunes of Philippa Fairfax, jedyną książkę wydaną w Anglii, a nie w Stanach Zjednoczonych. Tej samej zimy wyszła również w Stanach Zjednoczonych Sara Crewe lub What Happened at Miss Minchin's, pierwotna i krótsza wersja wydanej później jako Mała księżniczka (A Little Princess) powieści (dopiero w 1905 roku). Do opracowania tytułu przyczynił się przede wszystkim sukces scenicznej wersji dzieła.

W tym też okresie zaczęła się spotykać ze Stephenem Townsendem, członkiem jej literackiego salonu, którego poznała podczas roku jubileuszowego królowej Wiktorii (1887) podczas pobytu w Anglii. W grudniu 1890 roku najstarszy syn Frances, Lionel, zmarł w Paryżu, co negatywnie wpłynęło na jej życie i twórczość (przed śmiercią podróżowała z nim jeszcze po niemieckich uzdrowiskach). W tym czasie odwróciła się od Kościóła anglikańskiego i zaczęła zagłębiać się w spirytualizm i doktryny chrześcijaństwa. Wróciła również do Londynu, gdzie starała się spełnić w działaniach charytatywnych; założyła Klub Chłopców Drury Lane, który otworzyła w lutym 1892 roku. Również w tym okresie napisała sztukę z główną rolą dla Stephena Townsenda, próbując w ten sposób lobbować jego karierę aktorską. Po dwuletniej nieobecności w domu w Waszyngtonie Burnett powróciła do Stanów w marcu 1892 roku, gdzie kontynuowała działalność charytatywną i zaczęła ponownie pisać. W 1893 roku opublikowała autobiografię zadedykowaną najstarszemu synowi pod tytułem The One I Knew Best of All (w wersji polskiej: Leśna boginka). W tym samym roku jej książki wystawiono na  na Światowej Wystawie w Chicago.

Burnett powróciła do Londynu w 1894; dowiedziała się tam, iż jej młodszy syn, Vivian, zachorował, przez co szybko powróciła do Stanów Zjednoczonych. W tym czasie zaczęła martwić się o swoje finanse: płaciła za edukację Viviana, prowadziła dwa domy (w Waszyngtonie i w Londynie). Podobnie jak wcześniej powróciła do pisania jako źródła zarobku: Panna szlachetnego rodu (A Lady of Quality, 1896) miała być pierwszą z serii powieści historycznych dla dorosłych, po której nastąpiły w 1899: In Connection with the De Willoughby Claim, w 1901 zaś Sekret markizy (The Making of a Marchioness i jej sequel, The Methods of Lady Walderhurst, wydane jednak w jednym tomie).

W 1898 roku, gdy Vivian ukończył Harvard, Frances rozwiodła się ze Swanem Burnettem; opinia publiczna była wobec tego kroku krytyczna, nazywając Frances nowym typem kobiety (New Woman).

W połowie lat 90-tych zamieszkała w Wielkiej Brytanii w Great Maytham Hall - z wielkim ogrodem, którym sama się opiekowała; jednocześnie kontynuowała coroczne transatlantyckie podróże do Stanów Zjednoczonych. Dom wypełniała gośćmi, a jej obecny kochanek, Stephen Townsend, zamieszkał w nim wraz z nią, co miejscowy wikary uznał za skandaliczne. Nowe stulecie para rozpoczęła dość hucznie: w lutym 1900 roku w końcu doszło do jej zaślubin.

Great Maytham Hall - widok współczesny; to tutaj pisarka znalazła inspirację do napisania Tajemniczego ogrodu

Małżeństwo to, jak uznają biografowie Burnett, było największym błędem w życiu pisarki. Prasa podkreślała różnicę wieku – Townsend był dziesięć lat młodszy od niej, a od pięćdziesięcioletniej i pulchnej Frances miał oczekiwać jedynie wsparcia finansowego i lobbowania swej kariery aktorskiej. Kilka miesięcy później, w liście do siostry, Burnett sama przyznała, że ​​jej małżeństwo przechodzi kryzys.

Jako dojrzała pisarka u szczytu sławy na przełomie XIX i XX wieku

Nie mogąc znieść myśli o dalszym wspólnym życiu w Maytham, Burnett wynajęła na zimę 1900/1901 dom w Londynie; tam skupiła się na pisaniu, pracując jednocześnie nad dwiema powieściami: Tajemnicą dworu w Stornham (The Shuttle) oraz Sekretem markizy (The Making of a Marchioness). Jesienią 1902 roku, fizycznie osłabiona, wróciła do Ameryki, a zimą udała się do sanatorium. Stamtąd zawiadomiła Townsenda o tym, że nie będzie już z nim mieszkać, a ich małżeństwo się skończyło.

Wróciła do Maytham dwa lata później, w czerwcu 1904 roku. Dwór miał szereg ogrodzonych murem ogrodów, a w ogrodzie różanym napisała kilka książek; to właśnie tu wpadła na pomysł Tajemniczego ogrodu (The Secret Garden).

W 1907 roku wróciła na stałe do Stanów Zjednoczonych, po tym, jak w 1905 roku otrzymała amerykańskie obywatelstwo. Zbudowała dom, ukończony w 1908 roku, na Long Island koło Nowego Jorku. Syn, Vivian, pracował w branży wydawniczej i to na jego prośbę zgodziła się zostać redaktorką czasopisma „Children's Magazine”, w którym w ciągu kolejnych lat opublikowała kilka krótszych prac; w 1911 wyszedł wreszcie Tajemniczy ogród. W późniejszych latach utrzymywała nie tylko letni dom na Long Island, ale także zimowy –  na Bermudach. Jej ostatnie powieści, Zaginiony książę (The Lost Prince) oraz The Head of the House of Coombe (i jej kontynuacja, Robin) zostały opublikowane odpowiednio w 1915 i w 1922 roku.

Płyta nagrobna Frances Hodgson Burnett na cmentarzu Roslyn w stanie Nowy Jork

Burnett żyła przez ostatnie 17 lat swojego życia na Long Island, gdzie zmarła 29 października 1924 roku, w wieku 74 lat. Została pochowana na cmentarzu Roslyn. Jej syn Vivian został pochowany w pobliżu, gdy zmarł w 1937 roku.

Burnett Memorial Fountain w nowojorskim Central Parku

W 1937 roku na jej cześć w Conservatory Garden w Central Parku wzniesiono nad ogrodową sadzawką pamiątkową rzeźbę autorstwa Bessie Potter Vonnoh; statua przedstawia dwie postaci z Tajemniczego ogrodu, Mary i Dickona; miejsce to nazywane jest również Burnett Memorial Fountain.