Razem z Agnieszką z Pokrewnych Dusz tropiliśmy przez ostatnie miesiące życiorysy przedwojennych tłumaczy prozy
L.M. Montgomery – Rozalii Bernsteinowej, Marcelego Tarnowskiego (vel Andrzeja Magórskiego), Janiny Zawiszy-Krasuckiej, Marii Rafałowicz-Radwanowej.
Z naszych ostatnich dyskusji wokół pozostałych już – nielicznych – osób, które
w dawniejszych czasach przekładały twórczość autorki Ani z Zielonego Wzgórza, wyłoniła się następująca kwestia: kto ze
współcześniejszych tłumaczy (chodzi o okres po 1989 roku) jest jeszcze aktywny
zawodowo. W ten sposób dyskusja zeszła na osobę pani Ewy Fiszer, która zmarła w
roku 2000. Postanowiliśmy wgłębić się w jej życiorys i natrafiliśmy na zaskakujące
fakty, których znalezienia żadne z nas się nie spodziewało. Oto, co udało nam się
zebrać...
O Ewie Fiszer podstawowe
informacje znaleźć możemy chociażby na Wikipedii. Urodziła się w Warszawie w
1926 roku, zmarła również tutaj w 2000. Z wykształcenia była polonistką; pisała
wiersze, jako poetka wydała dwa tomiki (pierwszy – powojenny – już w 1949 o
znamiennym tytule Doświadczenia;
kolejny ukazał się dopiero w okresie stanu wojennego [1982] i był zatytułowany Trzecia rano). Świetna znajomość trzech
języków obcych – angielskiego, francuskiego oraz rosyjskiego – umożliwiła jej
pracę tłumaczki, którą rozpoczęła już w 1950 przekładem poezji Nazima Hikmeta
(w 1954 roku w Teatrze Ziemi Opolskiej doszło do wystawienia owych utworów
zatytułowanego Legenda o miłości). Znana
jest z przekładu kultowej powieści Johna Fowlesa Mag (1982) oraz poezji Sylvii Plath. Wśród popularych autorów,
których twórczość spolszczyła, znajdują się m.in. Jack London, Harold Robbins
czy Daniel Boulanger. Przełożyła również sztukę Eduarda Maneta (kubańskiego
dramaturga) zatytułowaną Jednooki, wystawioną
w Polsce czterokrotnie w latach 1975–1992. W Teatrze Polskiego Radia doszło do
audycji jej przekładu Daniela
Boulangera, Czy pan zna Marrone? w
1991 roku.
Szczególne miejsce w twórczości
translatorskiej Fiszer zajmuje literatura dla dzieci i młodzieży. Najbliższa
nam będzie oczywiście L.M. Montgomery: to właśnie panie Ewie zawdzięczamy drugi
(wydany w 1994 roku) polski przekład Złotego
gościńca (pierwszy, wydany w 1990 roku jako Złocista droga przez gdański Graf, wyszedł spod ręki Joanny
Kazimierczyk) – kontynuacji Historynki (przekł.
Janina Zawisza-Krasucka, 1936; kontynuacja powieści była już zapowiedziana w
przedwojennych ogłoszeniach prasowych, wojna jednak uniemożliwiła realizację
tego planu – pisała o tym Agnieszka z Pokrewnych Dusz; należy zaznaczyć, że
przekład Fiszer ukazywał się we wznowieniach również pod tytułem Złocista droga). Zanim ukazała się ta
pozycja, pani Ewa opublikowała jeszcze w słynnej, tekturowej serii (nazywanej
przez jej miłośników „serią ze szlaczkiem”) Naszej Księgarni dwa tomiki
opowiadań z Avonlea – w 1991 roku Opowieści
z Avonlea oraz Pożegnanie z Avonlea (mimo, iż zapowiadany na
łamach pierwszej części tytuł roboczy brzmiał Dalszy ciąg opowieści z Avonlea). W latach 90-tych ukazały się
kolejne pozycje L.M. Montgomery w Naszej Księgarni: w 1991 Jana ze Wzgórza Latarni (równocześnie wyszły w innych
wydawnictwach dwa konkurencyjne przekłady: Małgorzaty Dąbrowskiej i Joanny
Kazimierczyk), Dzban ciotki Becky
(1992 – równolegle z tłumaczeniem Henryki Stępień wydanym przez Novus Orbis
jako W pajęczynie życia) oraz dylogia
poświęcona Pat (w 1993 – Pat ze Srebrnego Gaju
oraz Pani na Srebrnym Gaju –
znana również jako Miłość Pat [od
1993]). W 1995 wyszło również tłumaczenie Kilmeny
ze Starego Sadu, pozycji znanej polskim czytelnikom już od czasów
przedwojennych – w tłumaczeniu Władysławy Wielińskiej (pierwsze wydanie: J.
Przeworski, 1936).
Okładki pierwszych polskich wydań dzieł Montgomery w tłumaczeniach Ewy Fiszer
Poza Montgomery Fiszer
spolszczyła również inne angielskojęzyczne klasyki literatury młodzieżowej:
powieść Złota księga Bastablów (1994)
autorstwa Edith Nesbit oraz dwie pozycje autorstwa Noel Streatfeild: Złotą jabłoń (1998) oraz Zaczarowane baletki (1997) - wszystkie
trzy ukazały się w serii „Klasyka” Oficyny Wydawniczej RYTM. Pani Ewa
przełożyła również wybrane części wydawanej przez Naszą Księgarnię serii Sara z Avonlea – na podstawie
scenariuszy serialu Droga do Avonlea,
opartego – jak wszyscy wiemy – na twórczości L.M. Montgomery (z naciskiem na
trzy dzieła, które sama Fiszer przełożyła). Używała pseudonimu literackiego
A.J.
Tyle odnośnie jej pracy i
spuścizny literackiej. Co jednak wiemy o jej prywatnym życiu? Oczywiście, o samej
autorce mówi jej poezja, którą mamy zachowaną dzięki dwóm wydawnictwom (powojenne Doświadczenia
są, niestety, dość trudno dostępne, ze względu na niewielki nakład). Wiemy, że
podczas wojny pani Ewa była łączniczką AK w Powstaniu Warszawskim – to w stolicy spędziła ciężkie wojenne lata. Zaraz po wyzwoleniu debiutowała na łamach
poznańskiego „Życia literackiego”, zaś w okresie stalinowskiego reżimu była członkiem
redakcji „Nowej Kultury”. Tyle mówią nam źródła polskie, dostępne w internecie.
Prawdziwie zaskakujących i dramatycznych faktów dostarczają jednak źródła
zagraniczne, a to za sprawą biografii jej byłego męża, filmowca niderlandzkiego
pochodzenia, „Jorisa” Ivensa.
Ten komunizujący zachodni twórca
uważany jest do dziś za świetnego filmowca, scenarzystę i reżysera. Swą
przygodę z filmem zaczynał jeszcze w czasach kina niemego (1912), zakończył zaś
na rok przed swoją śmiercią, w roku 1988. Razem ze swoją kamerą i ekipą filmową
zjeździł cały dosłownie świat, kręcąc krótko- i długometrażowe filmy
dokumentalne, jest m.in. twórcą głośnego filmu o hiszpańskiej wojnie domowej,
który nakręcił wespół z Ernestem Hemingwayem. W latach 40-tych, kiedy komunizm
zawładnął Europą środkowo-wschodnią, ze względu na konflikt natury politycznej
tworzył przede wszystkim w Związku Radzieckim oraz tzw. państwach
satelitarnych. W ten sposób poznał w 1950 młodą poetkę, wtedy 24-letnią Ewę
(sam był już 52-latkiem), w której z miejsca się zakochał. Poświęcona Ivensowi
biografia niderlandzkiego Hansa Schootsa zatytułowana Gevaarlijk leven. Een biografie van Joris Ivens (przetłumaczona
również na język angielski jako Living
Dangerously: A Biography of Joris Ivens [2000]) ukazała się w roku 1995,
kiedy pani Ewa jeszcze żyła. Schoots zebrał wszelkie możliwe dokumenty
dotyczące Jorisa, w tym zdjęcia i korespondencję, dokumentując w ten sposób
również życiorys pani Ewy, przynajmniej w okresie, kiedy trwało jej małżeństwo
ze słynnym filmowcem. Z jego dzieła możemy dowiedzieć się wielu interesujących faktów.
Joris Ivens w otoczeniu intelektualistów, między innymi Jerzego Toeplitza
Ivens gościł w Warszawie z okazji
premiery swego propagandowego filmu Pokój
zwycięży świat. „Podczas przyjęcia w Polskim Muzeum Narodowym Ivens
zauważył atrakcyjną kobietę siedzącą boso na schodach, zagłębioną w
melancholijne myśli. Władimir Pozner przedstawił Ivensowi ową marzycielkę,
dwudziestoczteroletnią polską poetkę, Ewę Fiszer.” Dowiadujemy się również, że
pani nazywała się naprawdę Maria i jako 17-latka przystąpiła do polskiego ruchu
oporu. Do ślubu doszło trzy miesiące po zapoznaniu się pary, małżeństwo to było
wystawione jednak na ciężką próbę, ponieważ Ivens mieszkał w Berlinie (Ewa, ze
względu na traumy wojenne, stanowczo sprzeciwiła się wspólnemu wyjazdowi do
tego miasta) i przyjeżdżał do Warszawy jedynie w weekendy. W roku 1956, po tzw.
odwilży, rozczarowany wydarzeniami politycznymi Ivens przenosi się do Paryża (wraz z żoną),
dwa lata później dochodzi do ich wspólnej podróży do Chin. Małżeństwo rozpadło
się w końcu w 1967, gdyż od 1963 Ivens związany był już uczuciowo ze swą
przyszłą żoną, filmowczynią Marceline Loridan (również autorką książki
wspomnieniowej o jej doświadczeniach w obozie w Oświęcimiu). Ivens pozostał do
końca wierny Partii Komunistycznej, chociaż – jak w wywiadzie dla autora
książki stwierdziła pani Ewa – w radzieckich miastach czy w Berlinie pozostawał
zawsze w hotelach i nie poznał skażonego oblicza prawdziwej, ciężkiej
egzystencji w czasach najsurowszej dyktatury partyjnej. Co ciekawe, Fiszer
dbała o wygląd zewnętrzny swojego partnera – mimo ogromnych braków odzieżowych
na formalne okazje kazała mu nosić eleganckie garnitury, mimo iż sam Joris
preferował luźny, proletariacki styl.
Kadr z filmu Valparaíso przedstawiający Ewę Fiszer
W czasie swego życia Fiszer
była w kontakcie z wieloma wybitnymi ludźmi, artystami i przedstawicielami
„wzniosłego świata poezji”, do którego – wedle słów Ivensa – sama należała. W
Paryżu poznała Pabla Nerudę, który zaprosił ich do Chile, gdzie jej mąż
nakręcił film zatytułowany Valparaíso (1962). Pani Ewa ukazuje się w
nim jako przechodzień; w kapeluszu i białej sukni, romantyczna kobieta o lekkim
chodzie. Schoots określa małżeństwo Jorisa z Ewą jako „próbę rozwiązania jego
własnych problemów”. Ivens miał zerwać ze swym awanturniczym życiem artysty,
chciał pomóc Ewie, założyć z nią rodzinę. Ewa intrygowała go jako delikatna
osoba, która „zdawała się posiadać klucz do królestwa poezji”. Według świadectw
Ivensa, Fiszer była osobą bardzo zmienną w nastrojach i cierpiała z powodu
ataków strachu, często zapadała w depresję, krytykując wszystko dookoła. „Żyła
w ciągłym strachu nieznaczących aspektów życia. Coś tak prostego jak wyjście na
stację i kupno biletu było w stanie doprowadzić ją do tego stanu. Jeśli
urzędnik na stacji był bezczelny wobec niej, uciekała. Wtedy ktoś inny musiał
kupić bilet za nią”. Według Schootsa pani Ewa nigdy nie była w stanie
przezwyciężyć traumy związanej z przeżyciem Powstania Warszawskiego, temat ten
ciągle powracał w jej poezji, jak „ranny przyjaciel, który umierał w jej
ramionach w piwnicy kiedy miała jedynie 17 lat”. Ida Pozner, bliska znajoma Ewy
przez ponad 40 lat, określiła ją jako „inteligentną, czarującą, piękną i
niepraktyczną”.
Zdjęcie zrobione w Warszawie, a na nim Joris Ivens, Ewa Fiszer oraz niezidentyfikowana dziewczynka
Z książki dowiadujemy się
również, że Ivens zamieszkał z Ewą na ulicy Podwale 15 m . 7, w budynku Pałacu Bazylianów (niegdyś - do roku 1932 - był to główny gmach Muzeum Narodowego). Kiedy ich małżeństwo
rozpadło się, pani Ewa pozostała w tym mieszkaniu, zakładam, że mieszkała w nim
aż do swojej śmierci w 2000 roku.
Dopisek z dnia 10 kwietnia 2020
Znalazłem w sieci zdjęcie, na którym Ewa Fiszer spaceruje z Tadeuszem Borowskim (źródło: https://www.porta-polonica.de/en/atlas-of-remembrance-places/tadeusz-borowski?page=3#lg=10&slide=9)
Jestem zaskoczona tą biografią. Wydawało mi się,iż nazwisko pojawiające się w tylu współczesnych tłumaczeniach nie będzie kryło w sobie tylu ciekawych faktów. Pozory mylą :)
OdpowiedzUsuńTwoje zaskoczenie było prawdopodobnie tak samo duże jak i moje, kiedy zacząłem drążyć w życiorysie pani Ewy i natrafiłem na postać Jorisa... Pomyśleć, jak światowe i ciekawe życie mogła wieść w Paryżu i jak ciężko została doświadczona przez życie... A tłumaczyła jasne i radosne dzieła Montgomery - od "Jany ze Wzgórza Latarni" po dylogię o Pat... Wypada mi tylko przyznać rację...
UsuńDziękuję za przybliżenie postaci Pani E.Fiszer, mam w jej przekładzie Opowieści i Pożegnanie Avonlea, często do nich wracam:). Jak mało wiemy o drugim człowieku i jak poplątane są czasem ludzkie losy...
OdpowiedzUsuńBardzo fascynująca jest jej postać, prawda?
UsuńBardzo ciekawa kobieta o smutnej biografii, ale jak Pan pisze niezwykle fascynująca:)
UsuńBardzo dziękuję za tę ciekawą biografię
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za miły komentarz! Sam jestem wielbicielem Pańskiego bloga, którego zresztą zacytuję w artykule o "Ani z Zielonego Wzgórza" (ukaże się w druku w grudniu tego roku).
Usuń