wtorek, 6 marca 2018

Zwycięstwo Polly / L.T. Meade

Pod inicjałami L.T. Meade (do tej pory każde wydanie jej powieści jest nimi opatrywane) ukrywa się Elizabeth Thomasina Meade Smith (1844–1914), pisząca po angielsku pisarka irlandzkiego pochodzenia. Swego czasu – również w Polsce – jej powieści cieszyły się ogromną popularnością, osiągając nieprzecietną liczbę wydań i wznowień. Dziś pani Meade nie należy do czołówki tworców, po których sięgają czytelnicy (nawet ci rozmiłowani w klasycznej literaturze młodzieżowej) i chociażby dlatego warto przypomnieć sobie jej postać.

L.T. Meade

Niedawno zmierzyłem się z jedną z najpopularniejszych powieści L.T. Meade o uroczym tytule Zwycięstwo Polly (Polly: A New-Fashioned Girl, 1889); wybór ten był dość przypadkowy, mianowicie to właśnie ta pozycja została w 1991 roku wznowiona przez gdański Graf w serii powieści dla dziewcząt. Zachęcająca, lekko sentymentalna ilustracja na okładce kazała mi się spodziewać jakiejś romantycznej historii o dorastaniu – tymczasem sama lektura przyniosła zupełnie inne wrażenia.

Okładka pierwszego wydania Polly: A New-Fashioned Girl z roku 1889

Powieść podzielona jest na dwie części: w pierwszej poznajemy Polly jako dopiero co osieroconą nastoletnią dziewczynkę, która – nie będąc nawet najstarszą spośród licznego rodzeństwa – postanawia przejąć opiekę nad domem owdowiałego ojca i prowadzić go tak, jak czyniła to zmarła w połogu matka. Z początku próby te kończą się fiaskiem: Polly uczy się wszystkiego na błędach, co prowadzi do zabawnych sytuacji, znanych nam z innych, wcześniejszych i późniejszych opowieści tego typu (miłośnicy książek czasów dzieciństwa z pewnością przypominają sobie, jak bohaterki Dzieci z Bullerbyn miały zrobić zakupy albo jak Ania Shirley podawała śliwkowy pudding z sosem waniliowym). Dodatkowy problem stanowi postępująca choroba ojca rodziny, będącego wziętym lekarzem; powoli traci on wzrok, a podczas jego tygodniowej nieobecności stery w domu próbuje przejąć apodyktyczna ciotka z Bath, co prowadzi do... masowej ucieczki wszystkich mieszkańców.

Zdecydowanie inny charakter ma druga część powieści. Do domu, w którym po powrocie doktora zaprowadzony został już względny porządek, przybywają goście: osierocone rodzeństwo z Australii – Flora i Dawid Dalrymple. Autorka dość jaskrawo odmalowuje różnice obyczajów między dziećmi angielskimi a australijskimi: chociaż to tytułowa Polly przedstawiona jest już na początku jako chłopczyca (tomboy), to właśnie Flora – pod postacią gładkiej, dobrze wychowanej i oczarowującej wszystkich wokół panienki – skrywa dziką, nieujarzmioną naturę histeryczki, która nie cofnie się przed niczym, aby postawić na swoim. Z próby sił zwycięsko wychodzi Polly, pokonana Flora nie daje jednak za wygraną: porywa z domu malutką siostryczkę swoich gospodarzy i ucieka z nią na wrzosowiska, gdzie wpada w prawdziwe tarapaty: zostaje nie tylko okradziona przez okoliczną biedotę, ale prawie zgwałcona (co ciekawe, tekst Meade w sposób niebezpośredni, ale jednak dobitny operuje motywami literatury dla dorosłych); później, kiedy Flora i dziecko zostają uratowane, Flora grozi swemu braciszkowi „ostatecznością”, pod którym to terminem Dawid rozumie jej potencjalne samobójstwo. Cała sytuacja sprowadza na doktora kolejną chorobę i pogorszenie stanu jego wzroku, dla tytułowej bohaterki staje się jednak swego rodzaju nauczką – wie ona teraz, że nie każda wygrana przynosi wymierne korzyści. Nie tylko wybacza rozhisteryzowanej Florze, która chce za swój czyn odpokutować w najsurowszy z możliwych sposobów (jedzie w tym celu do znienawidzonej przez rodzinę ciotki do Bath), ale również zaprzyjaźnia się z nią.


Okładka pierwszego polskiego wydania powieści z 1933 roku w Księgarni Popularnej oraz wybór reprodukowanych w nim ilustracji (nazwisko autora nie zostało niestety podane)

Oryginalny tytuł powieści brzmi Polly A New-Fashioned Girl (nowoczesną dziewczyną) i w kreacji tej właśnie bohaterki zawiera się cały urok tego dziełka: Polly jest nie tylko pełna życia, ale potrafi być także uparta i wbrew wszystkim dążyć do swoich celów. Zna wartość wykształcenia i kieruje się zdrowym rozsądkiem: nie wywyższa się nad służbę domową, co zniechęca do niej z początku dumną Florę. Postać Polly przypomina w dużej mierze swą amerykańską starszą siostrę Katy z Po prostu Katy (What Katy Did, 1872), zaś bohaterki L.M. Montgomery, w tym przede wszystkim jej słynna Ania, będą rozwinięciem modelu new-fashioned girl. Warto zaznaczyć, iż tytuł powieści Meade nawiązuje do wydanego dokładnie dwie dekady wcześniej (w pierwszej wersji) dziełka L.M. Alcott, zatytułowanego An Old-Fashioned Girl  (Staromodna dziewczyna, 1869); bohaterka tej powieści nosi zresztą również imię Polly.

Powojenne wydanie Zwycięstwa Polly z 1946 roku (Spółdzielnia Księgarska Czytelnik)

Jeśli chodzi o polskie wydania Zwycięstwa Polly, do tej pory ukazały się cztery edycje, wszystkie w tym samym przekładzie Stefanii Heymanowej (również bardzo ciekawej postaci, znanej i cenionej w okresie międzywojennym krytyczki filmowej). Po raz pierwszy tytuł opublikowała Księgarnia Popularna (w 1933 roku), następnie zaś, zaraz po II wojnie światowej (w krótkim okresie względnej wolności wydawniczej, przed opublikowaniem indeksu dzieł cenzurowanych oraz upaństwowieniem wydawnictw) został przypomniany przez Spółdzielnię Księgarską Czytelnik (1946). Po przemianach polityczncych powieść wznowiło rzeczone gdańskie wydawnictwo Graf w dwóch edycjach: w 1991 i w 1993 roku.

Okładki wydań gdańskiego Grafu z 1991 i 1993 roku; grafika po prawej ma zdecydowane szanse na zwycięstwo w konkurencji na najdziwniejsze okładki książek.

Co ciekawe, Zwycięstwo Polly nie jest wcale najpopularniejszą powieścią L.T. Meade w Polsce; liczbą wydań bije ją W świecie dziewcząt (A World of Girls: The Story of a School, 1886), która doczekała się aż siedmiu edycji. Tytuł po raz pierwszy ukazał się jeszcze przed I wojną światową, w 1912 roku (w wydawnictwie L. Fiszera w Łodzi), następnie w 1921 (wydawnictwo Marii Skulskiej), 1923 (ponownie L. Fiszer oraz E. Wedne i S-ka), 1925 (ponownie w Księgarni Marii Skulskiej), 1938 (Księgarnia J. Przeworskiego), 1946 (Księgarnia Stefana Kamińskiego) oraz 2000 (wydawnictwo Ethos). Przekład wyszedł spod pióra zasłużonej polskiej tłumaczki Marii Feldmanowej, która publikowała również pod pseudonimami Maria Kreczowska oraz Eliza Warzycka (wydania przekładów W świecie dziewcząt opatrzone są przemiennie tymi dwoma nazwiskami). Inną powieścią autorki, która również doczekała się polskiego przekładu, była Beyond the Blue Mountains (1893), która jako Poza modremi górami (w przekładzie Urszuli Czarnieckiej) ukazała się w 1931 roku nakładem łodzkiego wydawnictwa Antena, jako zaś Poza Błękitnymi Górami: wszystkie przygody Małych Wędrowców nakładem cieszyńskiego Logos Press w 2002 roku.

2 komentarze:

  1. Niezwykłe, że tytuły powieści tej zapomnianej pisarki, o których wspominasz na końcu artykułu, wznowiono właściwie po 2000 roku. Zwłaszcza tą ostatnią - tak długa przerwa czasowa pomiędzy pierwszym wydaniem, a wznowieniem.

    Ta druga okładka z Grafu... jakby ktoś papier rozcinał tępym nożem ;) - koniecznie trzeba kiedyś urządzić konkurs na "malinę" dla ilustracji z okładek tych wznawianych powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również uderzyła ta rozpiętość w czasie, szczególnie ze względu na to, ze mamy do czynienia z dość zapomnianą autorką. Widać jeszcze u progu XXI wieku znajdowały się wydawnictwa, które próbowały ryzykownie wznawiać takie przykurzone powiastki...

      Okładka reedycji z Grafu jest koszmarna - dziwię się, jak mogłaby kogokolwiek zachęcić do sięgnięcią po jej zawartość (chyba jedynie ze względu na swoją kuriozalność). Jestem absolutnie na tak w kwestii urządzania konkurs na "malinę" wśród okładek - miałbym już parę typów...

      Usuń