O postaci pani Janiny pisałem już w kwietniu, kiedy natknąłem się na jej nazwisko – znane mi z lektur wielu przetłumaczonych przez nią powieści – w powieści-dokumencie Azyl autorstwa Diane Ackerman, wznowionej przy okazji premiery filmu, będącego jej ekranizacją. Mimo wzmianek o niej, na jakie natrafiła zarówno autorka tego dzieła, jak i my – świadectwa zebrane w pozycji Ten jest z ojczyzny mojej. Polacy z pomocą Żydom 1939–1945 pod redakcją Władysława Bartoszewskiego i Zofii Lewinówny – postać pani Janiny nie została nigdy do końca opisana (nigdzie nie pojawiały się daty urodzenia i śmierci oraz informacje dotyczące jej pochodzenia jak i losów powojennych). Chociażby z tych powodów pojawiło się u nas – u mnie oraz u Agnieszki Maruszewskiej z Pokrewnych Dusz Maud) poczucie, że nie została jej oddana należna cześć. Mnóstwo godzin i dziesiątki źródeł, które znaleźliśmy i przewertowaliśmy, dopomogły nam w znalezieniu odpowiedzi na niektóre z najbardziej nurtujących nas pytań. Przedstawiamy zatem obszerny życiorys pani Janiny Buchholtzowej z istotnym uwzględnieniem jej pochodzenia – niektóre fakty mogą być z pewnością zaskakujące.
Janina Buchholztowa pochodziła z rodziny Blochów, której potęgę (choć właściwie krótkotrwałą) zbudował jej dziadek – Jan Gottlieb Bloch. Jego postać powoli wyłania się z zapomnienia, dzięki Fundacji im. Jana Blocha propagującej idee i inicjatywy mu przyświecające. Jan Gottlieb Bloch urodził się w 24 czerwca 1836 roku w Radomiu jako siódme dziecko Selima i Fryderyki Blochów – w rodzinie o żydowskich korzeniach, która trudniła się przemysłem tekstylnym. Swoją karierę rozpoczął jako 14-letni praktykant w warszawskim kantorze Toeplitzów. Rok później przyjął wyznanie ewangelicko-reformowane. Było to w tym czasie powszechną praktyką – społeczność żydowska stanowiła ówcześnie mniejszość pozbawioną praw obywatelskich i wiele rodzin decydowało się na konwersję jako sposób na asymilację ze społeczeństwem polskim. Kiedy wyjechał do Petersburga, rozwinął działalność przy budowie kolei, czym zapisał się w historii jako „król kolei”. Podczas pobytu w Rosji, zaręczył się z Emilią Julią Kronenberg – córką słynnego moskiewskiego lekarza (neofity-katolika, z nadanym przez cara szlachectwem) i bratanicą Leopolda Kronenberga – potentata finansowego Królestwa. Ich ślub odbył się 30 sierpnia 1862 roku w Warszawie, w kościele p.w. św. Krzyża.
Janina Buchholztowa pochodziła z rodziny Blochów, której potęgę (choć właściwie krótkotrwałą) zbudował jej dziadek – Jan Gottlieb Bloch. Jego postać powoli wyłania się z zapomnienia, dzięki Fundacji im. Jana Blocha propagującej idee i inicjatywy mu przyświecające. Jan Gottlieb Bloch urodził się w 24 czerwca 1836 roku w Radomiu jako siódme dziecko Selima i Fryderyki Blochów – w rodzinie o żydowskich korzeniach, która trudniła się przemysłem tekstylnym. Swoją karierę rozpoczął jako 14-letni praktykant w warszawskim kantorze Toeplitzów. Rok później przyjął wyznanie ewangelicko-reformowane. Było to w tym czasie powszechną praktyką – społeczność żydowska stanowiła ówcześnie mniejszość pozbawioną praw obywatelskich i wiele rodzin decydowało się na konwersję jako sposób na asymilację ze społeczeństwem polskim. Kiedy wyjechał do Petersburga, rozwinął działalność przy budowie kolei, czym zapisał się w historii jako „król kolei”. Podczas pobytu w Rosji, zaręczył się z Emilią Julią Kronenberg – córką słynnego moskiewskiego lekarza (neofity-katolika, z nadanym przez cara szlachectwem) i bratanicą Leopolda Kronenberga – potentata finansowego Królestwa. Ich ślub odbył się 30 sierpnia 1862 roku w Warszawie, w kościele p.w. św. Krzyża.
Jan Bloch i jego żona,
Emilia z Kronenbergów
(fot.: Mówią wieki, 2015, 12)
Podpisy pod aktem
ślubu Jana i Emilii;
ich świadkami byli
stryjowie Emilii: Leopold i Władysław Kronenbergowie
(fot.: szukajwarchiwach.pl)
Małżeństwo
to otwierało przed nim wiele możliwości, ale rozpoczęło też wielką rywalizację
o pozycję i finanse na linii Bloch – Kronenberg, zwłaszcza przy rozbudowie
kolei. Konflikt zakończył się zasadniczo zwycięstwem Blocha. Jako pokłosie swej
działalności na tym polu, wydał książkę zatytułowaną Wpływ dróg żelaznych na
stan ekonomiczny Rosji, nagrodzoną na I Kongresie Geograficznym w Paryżu.
Uzupełnienie opracowania o koleje polskie przyniosło Blochowi stanowisko radcy
stanu i szlachectwo (herbu Ogończyk Odmienny).
„Pałac Blocha”, przy
Marszałkowskiej 154
(fot.: www.warszawa1939.pl)
Bloch
aktywnie działał w sferze przemysłowej i finansowej: był współzałożycielem
Banku Handlowego i Warszawskiego Towarzystwa Ubezpieczeń, prezesem Komitetu
Giełdy Warszawskiej, zasiadał w radach Zgromadzenia Kupców i Towarzystwa
Kredytowego, był też właścicielem wielu zakładów przemysłowych. Uczestniczył
także w utworzeniu Biura Statystycznego i Politechniki Warszawskiej. W 1897
nabył majątek w Łęcznej koło Lublina.
Jan Gottlieb Bloch prowadził nie tylko działalność gospodarczą, ale i społeczną – od zaangażowania w projekt skanalizowania Warszawy, przez kasy emerytalne dla pracowników kolei, po domy ludowe krzewiące kulturę wśród biedniejszych warstw społeczeństwa. Był również uznanym filantropem, a o celach dobroczynnych nie zapomniał także w swoim testamencie. Jedną z większych zasług, których ukoronowania już się nie doczekał, była działalność na rzecz pokoju. W swoim kilkutomowym dziele Przyszła wojna pod względem ekonomicznym, technicznym i politycznym dowodził, że ewentualny konflikt będzie miał skalę wojny totalnej, która przyniesie destrukcję we wszystkich aspektach funkcjonowania państw. Argumentował za zatrzymaniem wyścigu zbrojeń i pokojowym rozwiązywaniem konfliktów. Aktywnie uczestniczył w zwołanej w Hadze konferencji pokojowej oraz zainicjował powstanie w Lucernie Muzeum Wojny i Pokoju, które nie przetrwało Wielkiej Wojny, która jednak nadeszła... Ówczesny rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego wysunął kandydaturę Blocha do pokojowej nagrody Nobla. Niestety, Jan Gottlieb Bloch nie doczekał się rozstrzygnięcia jej – zmarł krótko przed tym, w styczniu 1902 roku.
Jan Gottlieb Bloch prowadził nie tylko działalność gospodarczą, ale i społeczną – od zaangażowania w projekt skanalizowania Warszawy, przez kasy emerytalne dla pracowników kolei, po domy ludowe krzewiące kulturę wśród biedniejszych warstw społeczeństwa. Był również uznanym filantropem, a o celach dobroczynnych nie zapomniał także w swoim testamencie. Jedną z większych zasług, których ukoronowania już się nie doczekał, była działalność na rzecz pokoju. W swoim kilkutomowym dziele Przyszła wojna pod względem ekonomicznym, technicznym i politycznym dowodził, że ewentualny konflikt będzie miał skalę wojny totalnej, która przyniesie destrukcję we wszystkich aspektach funkcjonowania państw. Argumentował za zatrzymaniem wyścigu zbrojeń i pokojowym rozwiązywaniem konfliktów. Aktywnie uczestniczył w zwołanej w Hadze konferencji pokojowej oraz zainicjował powstanie w Lucernie Muzeum Wojny i Pokoju, które nie przetrwało Wielkiej Wojny, która jednak nadeszła... Ówczesny rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego wysunął kandydaturę Blocha do pokojowej nagrody Nobla. Niestety, Jan Gottlieb Bloch nie doczekał się rozstrzygnięcia jej – zmarł krótko przed tym, w styczniu 1902 roku.
Strona tytułowa Przyszłej wojny
(fot.: CBN Polona)
Muzeum Wojny i Pokoju
w Lucernie
(fot.: www.digitalhistoryproject.com)
Z
małżeństwa z Emilią Kronenberg doczekał się piątki dzieci: Marii Katarzyny,
Henryka Jana, Aleksandry Emilii, Emilii i Janiny Marii.
Henryk Jan Bloch
(fot.: "Hejnał",
1938, 10[6])
Henryk
Jan urodził się 22 grudnia 1866 roku w Warszawie. Tutaj uczęszczał do gimnazjum
realnego, a maturę zdał w Rewlu (dzisiejszy Tallin); studiował w Dorpacie i
Lipsku. Początkowo, jeszcze za życia ojca, prowadził część rodzinnych
interesów, odbył także praktykę w majątku Chłapowskich. Henryk poślubił Izabelę
Antoninę Wodzińską, która wywodziła się z kujawskiej rodziny magnackiej
Wodzińskich herbu Jastrzębiec. Macochą jej matki była Emilia z Niemojowskich,
której ojciec, Ludwik Michał Niemojowski, był uznanym nowelistą, dramaturgiem i
etnografem. Ślub Henryka z Izabelą odbył się 8 stycznia 1892 roku we
Włoszczowej. Rok później na świat przyszła córka, Janina Katarzyna, późniejsza
Janina Buchholtz.
Henryk
Bloch, po swoim ślubie, otrzymał w zarząd majątek w Łęcznej, w którym pomagał
ojcu prowadzić znaczne uprawy roślin (Jan Bloch specjalizował się też w
wyprowadzaniu nowych odmian), racjonalne hodowle i przetwórstwo rolne. Założył tam
stadninę koni, których hodowla była jego pasją (stadnina ta zdobyła wiele
prestiżowych nagród). Był też właścicielem majątku w Skąpem, w powiecie
koneckim, w którym prowadził gorzelnię. To właśnie w Skąpem urodziła się córka
Henryka i Izabeli. Syn Jana Gottlieba Blocha nie odziedziczył po nim
niezwykłego talentu do interesów, a po jego śmierci, jako dziedzic ojcowskiej
fortuny, w zasadzie nie kontynuował także jego prac na polu naukowym czy
społecznym. Długi Henryka (głównie hazardowe) poważnie uszczupliły rodzinne
finanse. Majątek w Łęcznej poddano licytacji, z której został wykupiony przez
matkę, Emilię Bloch – nie chciała ona
dopuścić do jego utraty. Rodzina odsunęła Henryka od prowadzenia schedy po
Janie Blochu, co było powodem poróżnienia i jego wyjazdu poza granice kraju w
1905 roku. Przebywał m.in. w Paryżu, Argentynie, Brazylii. Istnieją źródła, z
których wynika, że w Wiedniu był właścicielem Domu Bankowego (przedstawicielstwo
było w Krakowie), a także składu win w Drohobyczu. Podczas pobytu w Ameryce
Południowej zainteresował się spirytyzmem i teozofią, czemu towarzyszyła
wzmożona religijność. W 1914 roku wrócił do kraju i osiedlił się w okolicach
Pruszkowa. Od 1920 mieszkał w Warszawie, gdzie pracował jako tłumacz, utrzymywał
się też ze środków pochodzących z jego części majątku (nie żyła już wtedy jego
matka i najstarsza siostra). W tym okresie rozwinął działalność w strukturach
Towarzystwa Studiów Ezoterycznych – wygłaszał odczyty o tematyce z zakresu
okultyzmu, ezoteryki i własnych doświadczeń mistycznych, które cieszyły się
liczną publicznością. W Instytucie Wiedzy Hermetycznej w Warszawie wykładał filozofię
ezoteryzmu. Henryk Jan Bloch zmarł 9 maja 1938. Pozostawił po sobie kilkanaście
nieopublikowanych prac oraz jedną książkę, Mistrz Mówi – Kultura Miłości, wydaną w rok po jego śmierci.
Córka
Henryka, Janina Blochówna, ukończyła w 1910 roku krakowskie liceum Heleny
Kaplińskiej (krewnej Kazimierza Przerwy-Tetmajera). Naukę prowadziła w trybie
eksternistycznym, a egzamin dojrzałości zdała z wyróżnieniem.
Nie
dotarliśmy do źródeł, które by dokumentowały relacje pomiędzy ojcem a córką. Możliwe,
że Janina mogła pozostawać pod wpływem światopoglądu ojca i jego zainteresowań
duchowych, bowiem kilka ze źródeł wspominających jej postać, zaznacza, że była
teozofką. Janina należała do wielkoziemiańskiej grupy teozofów, w szeregach
której znajdowała się również jej matka. Grupa ta po 1913 roku, podobnie jak
część ówczesnego środowiska teozoficznego, związała się z ruchem
niepodległościowym. W historii odradzającej się wraz z wybuchem I wojny światowej
Polski, Janina Blochówna zapisała się jako kurierka, która w sierpniu 1914 roku
dostarczyła z Krakowa do Warszawy (do polityków nielegalnego wówczas
Zjednoczenia Organizacji Niepodległościowych) wiadomości o utworzonych właśnie:
Legionach Polskich i Naczelnym Komitecie Narodowym (NKN). Dokumentem, który
przewiozła, były wycinki z "Czasu",
zawierające uchwały tych struktur. Michał Sokolnicki, sekretarz NKN, tak
wspomina to wydarzenie:
Zażądałem od niej przewiezienia do Warszawy wiadomości o utworzeniu
Naczelnego Komitetu i Legionów. Z uwagi na jej wiek i urodę, zabroniłem
przewozić numeru gazety i kazałem nauczyć się dokumentów, wraz z podpisami, na
pamięć i dostarczyć je Arturowi Śliwińskiemu w Warszawie. Blochównę odwieźliśmy
obydwaj ze Sławkiem do Jędrzejowa i tam pozostawiliśmy własnemu losowi: miała
próbować przedostać się między Częstochową a Piotrkowem poza linię rosyjską.
Jak się dowiedziałem później, po niedługim błądzeniu udało się jej przejść w
okolicach linię bojową, a po tym juz łatwo dojechać do Warszawy w czasie
nadzwyczaj krótkim. Przywiozła do stolicy pierwszą wiadomość o utworzeniu
Legionów. Instrukcje moje przekroczyła w jednym wypadku: przewiozła mydełko
owinięte w wycinek z „Czasu” z proklamacjami narodowymi. Wydało jej się rzeczą
konieczną: a nuż jej nie uwierzą. (za: Molenda, 1980)
W
źródłach dotyczących II wojny światowej, Janina Buchholtz określana jest jako
psycholog (również ona sama pisze tak o sobie w swoich relacjach) – nie
dotarliśmy jednak do materiałów, które wskazywałyby, gdzie ukończyła studia w
tym kierunku (w 1947 roku opublikowała w "Służbie
Społecznej" artykuł Instytut Higieny Psychicznej – czy mogła kształcić
się w strukturach Instytutu?). Jedna z prac, które przetłumaczyła, Znajomość
człowieka, dotyczy właśnie zagadnień psychologii. W swoich poszukiwaniach natknęliśmy
się natomiast na wzmiankę, że obroniła tytuł doktora rozprawą na temat przesądów
(czy mogło to być nawet już po II wojnie światowej? Istnieją źródła, wg których
w styczniu 1958 roku, na forum Łódzkiego Towarzystwa Humanistycznego,
przedstawiła odczyt zatytułowany Przesądy ludzi wykształconych).
Janina
Blochówna poślubiła Jana Buchholtza. Pobrali się w 29 sierpnia 1919 roku Warszawie,
w kościele p.w. św. Aleksandra. Ich świadkami byli znani artyści malarze:
Kazimierz Stabrowski (również teozof) i Franciszek Siedlecki. Jan Buchholtz był
inżynierem – w późniejszych latach zasłużonym profesorem Politechniki Łódzkiej.
Mieli jedną córkę.
Janina
Buchhholtzowa była aktywną działaczką na polu społecznym i oświatowym. Należała
do Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet – stowarzyszenia feministycznego
popierającego politykę Józefa Piłsudskiego. Wchodziła w skład jednego z
Zespołów Rodziców (organizowanych przy ośrodkach terenowych „Zrębu” –
zrzeszenia skupiającego się wokół kwartalnika o takiej samej nazwie,
propagującego ideę tzw. wychowania państwowego). Pisała artykuły poświęcone
wychowaniu szkolnemu dzieci:
- Stosunek domu do pracy szkolnej dziecka,
- Jeszcze o grzechach szkolnych,
- Osiedle jako teren współpracy rodziców ze szkołą (na ten temat wygłosiła również referat na jednym z zebrań zespołów szkół posiadających osiedla, co zostało odnotowane w "Przeglądzie Pedagogicznym")
- Instytut
Higieny Psychicznej
Janina
Buchholtzowa napisała również artykuł o twórczości Rabindranatha Tagore
(zdobywcy literackiej Nagrody Nobla), który ukazał się w "Bluszczu" w 1922 roku.
Poza
działalnością społeczną, Janina Buchholtzowa zajmowała się tłumaczeniami.
Bibliografia przekładów jej autorstwa liczy około 30 pozycji:
rok wydania
|
tytuł
|
autor
|
1922
|
Rozbitki
|
Rabindranath Tagore
|
1922
|
Jego majestat, dzidziuś
|
Rabindranath Tagore
|
1929
|
Sandi, twórca królów
|
Edgar Wallace
|
1929
|
Gniazdo występku
|
Edgar Wallace
|
1929
|
Pam
|
Betsey
von Hutten zum Stolzenberg
|
1930
|
Człowiek, który kupił Londyn
|
Edgar Wallace
|
1930
|
Bratnie dusze
|
Betsey
von Hutten zum Stolzenberg
|
1930
|
Trefniś królowej
|
Ethel May Dell
|
1931
|
Księżniczka wrzosów
|
Eugenia Marlitt
|
1931
|
Zamknięte wrota
|
Ethel May Dell
|
1931
|
Lampa na pustyni
|
Ethel May Dell
|
1931
|
Krwawe kamienie
|
Ethel May Dell
|
1931
|
Dzieje jedynaka
|
Juliana Horatia Ewing
|
1932
|
Panienka ze starego młyna
|
Eugenia
Marlitt
|
1932
|
Żelazne kraty
|
Ethel May Dell
|
1932
|
Strażnik wrót
|
Ethel May Dell
|
1932
|
Janka i Janek
|
Louisa May Alcott
|
1932
|
Różyczka
|
Louisa May Alcott
|
1933
|
Hrabianka Gizela
|
Eugenia
Marlitt
|
1933
|
Milcząca potęga
|
Robert Smythe Hichens
|
1933
|
Zwycięstwo prawdy
|
Robert Smythe Hichens
|
1933
|
Władca
|
Ethel May Dell
|
1933
|
Daphne Adeane
|
Maurice Baring
|
1933
|
Latarnik
|
Maria Susanna Cummins
|
1935
|
Jej podwójne życie
|
Berta Ruck
|
1936
|
Szlakiem orła
|
Ethel May Dell
|
1948
|
Znajomość człowieka
|
Alfred Adler
|
1951
|
Saperzy
|
Nikita Klement'evič Stečišin
|
Nie jest to bynajmniej koniec opowieści o
pani Janinie – wkrótce pojawi się kontynuacja, opisująca jej losy powojenne
(ze względu na ogrom materiału wydawało się logiczne podzielić go na kilka
części). Należy jednak dodać, że przed samym zebraniem wszystkich tych danych
zdarzyła się rzecz niezwykła – trafiliśmy bowiem na informację dotyczącą miejsca
pochówku pani Janiny. Okazało się, że leży ona na Cmentarzu Parafii Rzymskokatolickiej
Świętej Rodziny przy ulicy Smętnej we Wrocławiu. Prawdziwym zrządzeniem losu
był fakt, iż nastąpiło to dosłownie na kilka dni przed moją od dawna już
zaplanowaną wizytą w tym mieście – plan znalezienia więc owego miejsca mógł zostać urzeczywistniony. Nie było to łatwe zadanie, jednak zakończyło się
sukcesem – poniżej prezentuję zdjęcie jej płyty nagrobnej. W jaki sposób pani
Janina trafiła w końcu do Wrocławia pozostaje wciąż zagadką – wiadomo, że lata
powojenne spędziła wraz z rodziną w Łodzi, gdzie – jak wspomnieliśmy – na Politechnice
pracował jako wykładowca jej mąż. Płyta nagrobna nie zawiera żadnych informacji
dotyczących jej działalności z czasów wojennych, jednak grób wygląda na
zadbany. Jakże dziwi jednak fakt, że pamięć o tak wspaniałej, wyjątkowej i
dobrej osobie nie jest w żaden sposób czczona w dzisiejszych czasach. Być może
nasze poszukiwania i prezentowane tutaj ich rezultaty zmienią kiedyś ten stan
rzeczy…
(fot. Michał Fijałkowski)
Składamy serdeczne podziękowania dla Pana Krzysztofa Jakubca i Pana
Leszka Mili za ich pomoc w poszukiwaniach materiałów źródłowych.
Bibliografia:
- Wspomnienie pozgonne Ś. p. Jan Gotlib Bloch, „Przegląd Techniczny”, 1902, 3:32
- Żor Andrzej, Jan Gottlieb Bloch – król polskich kolei, „Mówią wieki”, 2015, 12:12-15
- Wiścicki Tomasz, Kolej fabryczno-łódzka: krótka, ale ważna, „Mówią wieki”, 2015, 12:16-19
- Szczepańska Ewa, Testament Jana Gottlieba Blocha, Mówią wieki, 2015, 12:20-23
- van de Dungen Peter, Jan Bloch i pierwsza Pokojowa Nagroda Nobla, „Mówią wieki”, 2015, 12:24-26
- Polaczek Leon, Spis rodzin szlachty polskiej, Kraków, [1893-1894], 41
- Reychman Kazimierz, Szkice genealogiczne, Warszawa, 1936, 26-27
- Wspomnienie pośmiertne, „Hejnał”, 1938, 10(6):333-334
- Leśniewska J. Ewa, Stado pełnej krwi i stajnia wyścigowa Stanisława Sonnenberga w Kijanach (1893-1905), w „Studia łęczyńskie” tom I, Łęczna 2002, 55-73
- Molenda Jan, Piłsudczycy a Narodowi Demokraci 1908-1918, Warszawa, Książka i Wiedza, 1980, 196
- Piwowarczyk Mirosław, Działania Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet na rzecz pomocy rodzinie, „Wychowanie w Rodzinie”, 2013, 1:1-23
- Lachowicz Małgorzata, Znaczenie kwartalnika "Zrąb" w tworzeniu koncepcji wychowania państwowego, „Kwartalnik Historii Prasy Polskiej”, 1992, 31(2):5-13
- Jakubiak Krzysztof, Organizacje rodzicielskie i instytucjonalne formy współpracy domu i szkoły w Królestwie Polskim oraz w okresie II Rzeczypospolitej, „Studia pedagogiczne”, 1992, 18: 1-15
- Tuwim Julian, Listy do przyjaciół-pisarzy, Czytelnik, Warszawa, 1979
- Hass Ludwik, Ambicje, rachuby, rzeczywistość: wolnomularstwo w Europie Środkowo-Wschodniej. 1905-1928, Warszawa, PWN, 1984
- „Tygodnik Ilustrowany”, 1934, 36:705-707
- „Nowa Reforma”, 1910, 292:2
- „Przegląd Pedagogiczny”, 1936, 7:14
- „Bluszcz”, 1922, 14:110-111
Strony internetowe:
- warszawa1939.pl
- digitalhistoryproject.com/2012/06/jean-de-bloch-museum-of-peace-and-war.html
- genealogia.okiem.pl/forum/viewtopic.php?t=14851
- geneteka.genealodzy.pl
- szukajwarchiwach.pl
- pilczyca.org/?p=133/
- blog.czajkus.com/2014/05/07/rektyfikacja-skapska-mniszewska/
- books.google.pl/books?id=T5JgAAAAMAAJ&q=%22Przes%C4%85dy+ludzi+wykszta%C5%82conych%22&dq=%22Przes%C4%85dy+ludzi+wykszta%C5%82conych%22&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjrtrWKtrPUAhUGwxQKHY-6DWMQ6AEILzAD (odczyt o przesądach)
Śledztwo godne Herculesa Poirot :) Czekam na ciąg dalszy...
OdpowiedzUsuń