piątek, 12 lipca 2019

Ania z lechickich pól. Młodość (tom 2) / Maria Dunin-Kozicka

Aby kontynuować opowieść o trylogii o polskiej Ani autorstwa Dunin-Kozickiej zmierzyłem się ostatnio z kolejną, środkową częścią cyklu, mianowicie z tomem zatytułowanym Młodość (wydanie pierwsze w 1932 w warszawskim Domu Książki Polskiej). Doprawdy ciężko jest powiedzieć coś dobrego na temat lektury tego tomu, może jedynie to, iż była ona jeszcze bardziej uciążliwa niż zetknięcie się z częścią pierwszą. 

Okładka pierwszego wydania powieści z 1932 roku

Ania, wywieziona z ochronki w podwarszwskiej Piasecznej na daleką Ukrainę, poddawana jest przez los kolejnym próbom, na które przygotowywał ją – niejako podświadomie – przed laty jej dziadek, pan majątku Malinki. Opisu wojny na kartach książki nie doświadczymy – akcja dość szybko przeskakuje, dosłownie ze strony na stronę, z roku 1915 do 1918 i zaraz potem 1919, kiedy to zaczyna się powojenna zawirucha kresowych Polaków, opisywana przez autorkę w wyjątkowo nudny, pełen jednakże zapewne autentycznych wydarzeń i anegdot, sposób (wspomnieć należy własne przeżycia Marii Dunin-Kozickiej, która na terenie Ukrainy spędziła podobny okres co jej bohaterka). Tułaczkę Ani Pobóg (to pod tym nazwiskiem nikczemny ojczym Edmund umieścił ją w ochronce, w wyniku czego jej rodzina nie mogła w żaden sposób jej namierzyć) znakomicie streszczają tytuły wybranych rozdziałów tej części: Czereszeńka i jej dziedzice (przyszli przybrani rodzice Ani, również uciekający przed bolszewikami), Popioły, Bez dachu!, Dwór w Przymilepkach, Przemarsz ułanów, Nauka i klasztor (gdzie Ania pobiera nauki), „Jutrzenka” w Zakopanem (gdzie Ania poddawana jest leczeniu poważnego schorzenia), Nad szmaragdowem morzem (gdzie wyleczona już w pełni Ania pracuje jako pomoc przy barze, gdzie ostatecznie dochodzi do spotkania po latach ze starszym bratem, Michałem w kolejnym rozdziale, Przeszłość powraca). Wraz z kolejnymi domami i rodami szlacheckimi przybywa mnóstwo nowych bohaterów, których losy stanowią drugoplanowe wątki powieści. Złowrogi Edmund pojawi się jedynie raz – kiedy jego wzrok skrzyżuje się ze wzrokiem Ani podczas ich spotkania na grobie matki Ani, która – jak się okazuje z relacji Michała – umarła wskutek zarażenia się tyfusem plamistym w wojennym szpitalu, gdzie pracowała jako pielęgniarka.

Cóż więcej można o tym dziełku powiedzieć? Z oczywistych wzgledów, tak samo jak część pierwsza, godziła ona swą treścią w idee komunistyczne, oskarżając nie raz samego Lenina, jak przedstawiają poniższe fragmenty; z tych też względów wznowienie pozycji było możliwe w Polsce dopiero po roku 1989. 


Sama narracja, przedstawiająca realia II Rzeczpospolitej, zawiera w sobie mnóstwo typowych dla ówczesnych czasów manieryzmów i elementów, jak np. rażący dzisiejszego czytelnika pojawiający się tu i ówdze antysemityzm (co jednakże nie stanowiło chyba argumentu „przeciw” dla wydawnictw wznawiających tę pozycję w latach 90-tych XX wieku.

Okładki wznowień powieści; po lewej - CIR (1990), po prawej AiR: Wema (1991)

Podobnie jak część pierwszą trylogii, tak i tę w 1990 w postaci reprintu faksymiliów wydało warszawskie wydawnictwo Centrum Informacyjno-Reklamowe (CIR), zaś za przeredagowane i uwspółcześnione wznowienie w 1991  odpowiedzialne było również warszawskie wydawnictwo AiR: Wema.