Czy obco brzmiące tytuły książek
potrafią niekiedy również Was, Drodzy Czytelnicy, zainspirować do marzeń o
odległych lądach i dalekich podróżach? Z pewnością wydawane w różnych językach
powieści L.M. Montgomery sprawiały, że ich autorka – osoba wrażliwa na
brzmienie słów, o czym świadczą jej liczne uwagi w dziennikach – zachwycała się
faktem, iż jej twórczość zawędrowała na sam koniec świata... A pamiętać trzeba,
że była to na ówczesne warunki bardzo daleka podróż, patrząc z perspektywy
pisarki wyrosłej na Wyspie Księcia Edwarda, o której za jej sprawą usłyszeć
mógł szeroki świat...
Co zrobić jednak w przypadku,
kiedy tytuły nie zawsze tłumaczone są dosłownie i ich brzmienie nie kojarzy nam
się z żadnym konkretnym tomem? Może warto zastanowić się nad motywacją tłumacza
– czy też wydawcy – dlaczego taką a nie inną decyzję podjęto w sprawie
publikacji powieści. Poniżej zestawiłem tytuły ośmiotomowego cyklu powieści o
Ani z Zielonego Wzgórza w tłumaczeniach niemieckim i szwedzkim – uznałem je za
najbardziej interesujące, gdyż to właśnie w ich przypadku spotkać można
najwięcej zmian wobec brzmienia oryginału. W przypadku publikacji polskich z
pewnością dla znawców tematu dobrym przykładem takiego precedensu jest trzeci
tom przygód Ani, czyli Ania na
uniwersytecie (w tłumaczeniu Janiny Zawiszy-Krasuckiej, wydana również nielegalnie,
choć w większej zgodzie z tytułem oryginalnym, jako Ania z wyspy przez Księgarnię Francuza w przekładzie Andrzeja Magórskiego
[Marcelego Tarnowskiego]). Ciekawym przykładem jest też dość arbitralne
tłumaczenie Ingleside jako Złotego Brzegu w dwóch tomach, w których w oryginale
angielskim pojawia się ten toponim.
Warto również przypomnieć, iż
jednym z pierwszych tłumaczeń prozy Montgomery na języki europejskie była wydana
w 1910 (jedynie dwa lata po premierze amerykańskiej) Ania z Zielonego Wzgórza w
tłumaczeniu na język niderlandzki; tłumaczka, Betsy de Vries, bądź też wydawnictwo,
H.D. Tjeenk Willink & Zoon z Haarlemu, wydali ją pod tytułem In veilige haven, który znaczy W bezpiecznej przystani. Kolejne tomy
cyklu miały już (niestety?) tytuły przetłumaczone dosłownie z angielskiego, a
sama pierwsza część cyklu, przetłumaczona później jeszcze kilkakrotnie, znana
jest dzisiaj w Niderlandach i Belgii głównie pod tytułem Anne van het Groene Huis (czyli z kolei Ania z Zielonego Domu). Z
translatorskich ciekawostek nadmienię jeszcze, iż pierwsze tłumaczenie
Błękitnego zamku (The Blue Castle), dokonane również przez Betsy de Vries
(ukazało się w tym samym haarlemskim wydawnictwie w roku 1927) nosi wdzięczny
tytuł Valeria’s droomslot, czyli Zamek marzeń/snów Valerii.
Okładka i strona tytułowa pierwszego tłumaczenia na język niderlandzki
Poniżej prezentuję tytuły
tłumaczeń niemieckich, z których większość wyszła dopiero na przełomie lat
80-tych i 90-tych za sprawą popularności ekranizacji Kevina Sullivana.
Anne of Green Gables
|
Anne auf Green Gables
|
Anne of Avonlea
|
Anne in Avonlea
|
Anne of the Island
|
Anne in Kingsport
|
Anne of Windy Poplars
|
Anne in Windy Willows
|
Anne’s House of Dreams
|
Anne in Four Winds
|
Anne of Ingleside
|
Anne in Ingleside
|
Rainbow Valley
|
Anne im Rainbow Valley
|
Rilla of Ingleside
|
Anne
und Rilla – Zum ersten Mal verliebt/
Anne
und Rilla – Der Weg ins Glück
|
Zmiany w tłumaczeniu tytułów widoczne są w przypadku trzeciego i piątego tomu, jak również w przypadku ostatniego, gdzie główną bohaterką nie jest już Ania, a jej córka, Rilla. Jak widać, w dwóch pierwszych przypadkach wydawca kładł nacisk na zachowanie schematu zawierającego imię Anne oraz toponimu – w pierwszym nazwy miasta, gdzie Ania uczęszcza na uniwersytet, czyli Kingsport, w drugim zaś nazwy domu, gdzie Ania znalazła swą przystań marzeń. W przypadku tomu poświęconego Wielkiej Wojnie również zostało zachowane imię Anne, a dodatek do tytułu oznacza albo Po raz pierwszy zakochana albo Droga do szczęścia, w zależności od tłumaczenia.
Jeszcze ciekawsze zmiany
zaobserwować możemy w przypadku tytułów szwedzkich, które ukazywały się – ze względu
na ogromną popularność serii – w drugiej dekadzie XX wieku, jak również w
latach 20-tych i 30-tych. Warto również przypomnieć, że to właśnie szwedzka
translacja (1909; był to pierwszy przekład powieści Maud na język obcy) była tą, którą spolszczyła w 1911/12 roku Rozalia Bernsteinowa –
o czym pisał dr hab. Piotr Oczko.
Anne of Green Gables
|
Anne på Grönkulla
|
Anne of Avonlea
|
Vår vän Anne
|
Anne of the Island
|
Drömmens uppfyllelse
|
Anne of Windy Poplars
|
Anne på egen hand
|
Anne’s House of Dreams
|
Drömslottet
|
Anne of Ingleside
|
Anne på Ingleside
|
Rainbow Valley
|
Regnbågens dal
|
Rilla of Ingleside
|
Lilla
Marilla
|
Do szczegółowych informacji
dotyczących nazwisk tłumaczy, dat i miejsc wydania poszczególnych tomów odsyłam
do katalogów WorldCat, z których czerpałem informacje – niestety, nie udałoby
mi się pomieścić tutaj wszystkich tych informacji bez uszczerbku dla
potoczystości lektury wpisu.
Dyskusje translatologiczne należą
do najciekawszych, jakie miałem przyjemność w życiu prowadzić – zapraszam więc
wszystkich chętnych do otwartej dyskusji na ten temat!
Świetnie przedstawiony temat! Gratulacje.
OdpowiedzUsuńCiekawy jest ten pomysł, by kolejne tytuły nadawać w kontekście rozwoju bohaterki.
A jak wyglądają tłumaczenia w innych językach?
Z tego co przejrzałem (a bazowałem na językach, które - powiedzmy - jestem w stanie jeszcze zrozumieć) tłumaczenia tytułów są raczej wierne oryginałowi. Właściwie te trzy przypadku, które opisałem, stanowią pewne odstępstwa. W wielu językach pierwszy tom nawiązuje do koloru domu, tak jak jest to w języku niderlandzkim (np. w czeskim ["Anna ze Zeleného domu"] czy słowackim ["Anna zo Zeleného domu"]. Co wydaje mi się bardzo ciekawe, Słowacy mieli swe tłumaczenie o całą dekadę przed Czechami (1972 wobec 1982).
UsuńNo i oczywiście nie można zapomnieć o włoskim tłumaczeniu "Anna dai capelli rossi", czyli o "Ani z czerwonymi włosami" - podobnie, zdaje się, brzmią tytuły w języku japońskim i koreańskim; ciekawe jest też tłumaczenie tureckie, czyil "Yuvasiz çocuk" - "Dziecko bez gniazda".
UsuńPodobno Wlosi w tytule "Anne dai capelli rossi" sugerowali sie japonskim tytulem serialu anime "Akage no An". Pierwsze wloskie wydanie nosilo tytul "Anna di Green Gables".
UsuńDziękuję za komentarz, Bernardko:) To prawda, na pewno tytuł anime wpłynął na formę włoskiej translacji. To w sumie częsty przypadek jeśli chodzi o relację dzieło-ekranizacja (zazwyczaj sprzężone wstecznie:))
Usuń